Strona 64 z 84

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 11 cze 2015, o 15:22
przez Jedras
Idzie człowiek przez most i widzi policjanta wyrywającego płyty z chodnika i rzucającego je do rzeki.
Oburzony mówi:
- Jak panu nie wstyd! Pan, stróż porządku dewastuje chodnik!
- Co tam chodnik - odpowiada policjant - Patrz pan, rzucam kwadraty, a tam się kółka robią!

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 11 cze 2015, o 17:38
przez djadijos
Od stworzenia świata
Od dziejów zarania
Dupa nam służyła
Wyłącznie do srania

Aż przyszedł Jaruzel
Zmienił wolę Pana
Przyszył dupie uszy
I stworzył Urbana

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 14 cze 2015, o 11:01
przez Jedras
Obrazek

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 14 cze 2015, o 22:11
przez bigdil
Ma rację, aktorzy nie mogą być braćmi ;)

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 15 cze 2015, o 10:54
przez Ziemo
Jedras napisał(a):Idzie człowiek przez most i widzi policjanta wyrywającego płyty z chodnika i rzucającego je do rzeki.
Oburzony mówi:
- Jak panu nie wstyd! Pan, stróż porządku dewastuje chodnik!
- Co tam chodnik - odpowiada policjant - Patrz pan, rzucam kwadraty, a tam się kółka robią!


* milicjanta

djadijos napisał(a):Od stworzenia świata
Od dziejów zarania
Dupa nam służyła
Wyłącznie do srania

Aż przyszedł Jaruzel
Zmienił wolę Pana
Przyszył dupie uszy
I stworzył Urbana


Jakiś kącik wspominkowy z PRLu ? ;)

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 15 cze 2015, o 21:37
przez Jedras
- Dlaczego w pierwszej klasie nikt nie bije małego Cygana?
- Bo jego ojciec chodzi do szóstej.

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 16 cze 2015, o 14:44
przez kolodent
Jedras, miszczowskie te mroczki :D
brawo Ty !

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 16 cze 2015, o 21:48
przez Jedras
- Kochanie, zrobiłam sobie tatuaż!
- Jaki?
- Motyla na cycku i kwiatek na brzuchu.
- Czyli za 15 lat motyl usiądzie na kwiatku.

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 20 cze 2015, o 10:23
przez wójek
Przepraszam, dlaczego ten pies nie jest na smyczy?
- To nie mój pies.
- Jak to nie pański?
- Nie mój.
- Przecież widzę, że to pański pies!
- Nie.
- Nie? To niech pan przejdzie na drugą stronę ulicy!
(facet przechodzi)
- I co?! Poszedł za panem! To pański pies!
- To nie jest mój pies.
- To niech pan przejdzie jeszcze raz!
(facet przechodzi)
- Ten pies za panem chodzi, nie oszuka mnie pan, to pański pies!
- Panie, on się do mnie tak samo przypierdolił, jak i pan!

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 20 cze 2015, o 16:27
przez Jedras
- Gdzie smyrają Kingę Dudę?
- W pisie.

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 21 cze 2015, o 11:56
przez wójek
Pański pies pogryzł kogoś na rowerze przed chwilą!



Gówno prawda, mój pies nie ma roweru!

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 21 cze 2015, o 18:22
przez Jedras
Na sali sądowej sędzia pyta się bacy:
- Baco dlaczego zabiliście swoją żonę? Dobrze wam gotowała?
- A dobrze .
- A prała wam skarpety?
- No prała a co miała nie prać.
- A w polu robiła?
- Robiła.
- To czemu baco żeście ją zabili?
- A bo proszę sędzi upierdliwa była i to bardzo.

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 23 cze 2015, o 08:51
przez wójek
-Wiesz Kasiu, nie powinnaś jako pierwsza dzwonić do mężczyzny.

-Dlaczego??
.
.
.
.
.
.

-Bo jesteś prostytutką

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 23 cze 2015, o 12:42
przez Jedras
Przychodzi facet do baru i pyta barmana :
- Hej przyjacielu ! Czy postawisz mi drinka jeśli pokażę Ci niesamowity numer?
Barman zgodził się. Facet sięgnął do kieszeni, wyjął stamtąd małego, chudego szczura i małe pianinko. Postawił pianinko na barze i posadził przed nim szczura. Potem pstryknął w palce .. i nagle szczur zaczął grać na pianinku melodyjnego bluesa. Barman zbaraniał i podał facetowi drinka .... Po wypiciu drinka facet się pyta barmana :
- A jak bym Ci pokazał lepszy numer to pozwolisz mi pić dzisiaj na Twój koszt do końca wieczora ?
Barman nadal zszokowany pierwszym pokazem od razu się zgodził .. Facet ponownie sięgnął do kieszenie i tym razem wyjął małą, zieloną żabkę. Posadził ją na ladzie obok grającego szczura .... a ta po chwili zaczęła pięknie śpiewać do melodii granej przez szczura .... Barman zbaraniał jeszcze bardziej, jak z resztą reszta klientów baru. Po chwili do faceta podszedł jakiś gość i zaproponował mu 10.000 $ za żabę. Ten nie chciał się zgodzić. Targowali się aż stanęło na 100.000 $. Facet się zgodził i oddał żabę. Dopił drinka, schował szczura i pianinko i zabierał się do wyjścia. Barman złapał go za rękaw i mówi :
- Facet .. oszalałeś ?? Sprzedałeś żabę za 100 tysięcy ??? Mogłeś na niej zarobić miliony !!
Facet pochylił się w stronę barmana i wyszeptał :
- Eee… tam. Żaba nic nie jest warta. To szczur... on jest brzuchomówcą...

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 23 cze 2015, o 16:06
przez bigdil
:) Ten dowcip jest genialny, super !

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 25 cze 2015, o 18:06
przez Jedras
Polak, Czech i Niemiec wchodzą do baru.
- Co podać? – pyta barman.
- Dla mnie na rozgrzewkę setka czystej i schabowego z ziemniakami – mówi Polak.
- Dla mnie tradycyjnego Pilsnera i gulasz z knedlikami – mówi Czech.
- A dla mnie kieliszek raki i kebaba – dodał Niemiec.

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 25 cze 2015, o 23:25
przez Jaaasiek
Jeśli chodziło Ci o Rakiję to fail, bo to typowo bałkański napitek i nijak się do kebabów nie ma :) Chociaż w sumie to możliwe, że jedną z odmian jest Raki (choć bardziej kojarzy mi się albańska), aczkolwiek nie jestem pewien czy tak to się pisze :P

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 25 cze 2015, o 23:31
przez Jaaasiek
A, dobra, nie piję już dzisiaj więcej....

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rak%C4%B1

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 26 cze 2015, o 18:01
przez maka
Dorzucę coś co mnie gorzko rozbawiło:

Średniej wielkości polskie miasto. Po wejściu do UE padły cztery fabryki, huta, cementownia, cukrownia, 48 lokalnych sklepów i 187 małych firm, w wyniku czego pracę straciło około 10 000 ludzi.
W międzyczasie Unia zbudowała 70 przystanków autobusowych, aquapark, przejście podziemne i 5 kilometrów deptaka w centrum oraz dofinansowała prywatną uczelnię humanistyczną.

Dziennikarz rozmawia z mieszkańcem miasta:
- Jakie jest pana nastawienie do Unii Europejskiej?
- Unia jest dobra. Buduje, finansuje, pomaga. Dzięki niej nasze miasto i nasz kraj się rozwija.

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 27 cze 2015, o 10:44
przez Pakulsky
Przyszła do lekarza karlica z dosyć intymnym problemem, mianowicie swędziało ją krocze.
Lekarz przepisał stosowne leki i puścił ją do domu. Po tygodniu sytuacja się powtarza, karlicę nadal swędzi w kroku, znów lekarz przepisuje leki, tym razem mocniejsze. No, ale po tygodniu znów karlica przychodzi ze swędzącym kroczem!
Lekarz tak krytycznie na nią spojrzał, zastanowił się chwilę...
Po czym skrócił jej gumiaki.

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 27 cze 2015, o 17:34
przez onyx
wójek napisał(a):Przepraszam, dlaczego ten pies nie jest na smyczy?
- To nie mój pies.
- Jak to nie pański?
- Nie mój.
- Przecież widzę, że to pański pies!
- Nie.
- Nie? To niech pan przejdzie na drugą stronę ulicy!
(facet przechodzi)
- I co?! Poszedł za panem! To pański pies!
- To nie jest mój pies.
- To niech pan przejdzie jeszcze raz!
(facet przechodzi)
- Ten pies za panem chodzi, nie oszuka mnie pan, to pański pies!
- Panie, on się do mnie tak samo przypierdolił, jak i pan!




Niektóre z żartów dużo tracą zapisane,ale nie ten zacytowany 8-)

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 28 cze 2015, o 12:16
przez wójek
– Recepcja, słucham?
– Witam, dzwonie z pokoju 303. Mam małą sprzeczkę z żoną i ona grozi, że wyskoczy z okna.
– Przepraszam ale to sprawa osobista, jako hotel nie wnikamy w tego typu problemy…
– Jak do kurwy nędzy otworzyć okno?

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 28 cze 2015, o 20:44
przez Jedras
- Doktorze. To dla Pana...
- A co to niby jest?
- Taka moja mała wdzięczność. Koniak. Słodycze. Papierosy...
- A kto Pana upoważnił do trwonienia moich pieniędzy?!

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 30 cze 2015, o 16:17
przez Jedras
Nie rozumiem dlaczego dziewczyny z miseczką "A" w ogóle wydają pieniądze na biustonosze. Nie mogą nosić zwykłych podkoszulków, jak reszta chłopców?

Re: Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

PostNapisane: 30 cze 2015, o 19:11
przez djadijos
To akurat nie jest smieszne...