Jedras napisał(a):Wyjścia z sytuacji są dwa - albo zaczniesz zarabiać więcej od jej obecnego męża (bo dla niej liczy się kasa), albo ją zostaw i oszczędź sobie nerwów.
Może być tak, że jej obecny facet się dowie, zostawi ją i zostaniesz bez kasy, z babą i dzieciakiem w pakiecie. Ciekawe kiedy skończy się zakochanie, super seks i zacznie was zżerać proza życia? Zaczną się problemy o których teraz nawet nie myślisz.
Niestety znam temat z autopsji i do tej pory mam do siebie pretensje, że zrobiłem straszną głupotę w swoim życiu ale czasu nie cofnę.
Z doświadczenia napiszę odpuść - tego kwiatu jest pół światu.
Święte słowa...
Mogę tylko potwierdzić, również tzw. "autopsją".
Lepiej będzie i dla Ciebie i dla niej. I dla dzieciaka, który "oberwie" najmocniej, choć (przypuszczam) żadne z Was teraz nie zdaje sobie z tego sprawy.
Kobita raczej powinna najpierw odpowiedzieć sobie na jedno "bardzo ważne pytanie - zajebiście": "Co lubię w życiu robić?" I niech zacznie to robić. Mnie się wydaje, że najbardziej lubi robić nic (wnioskuję po wcześniejszym wpisie, "dlaczego ona z nim jest"). Ale... Jeśli Tobie to pasuje, to nic nam do tego.
Tak, czy siak: odwagi!!! I powodzenia.