Piosenki Toma Waitsa

 

2003 Luna Music
album możesz kupić tutaj

  1. Czekając na wczoraj

    Muzyka i słowa:
    Tom Waits, Kathleen Brennan

    Gdy pieniądze mieć pragniesz
    chcesz otulić się szalem
    a najdroższy kapelusz ma twe oczy skrywać w cień
    szare niebo dziś
    to jutrzejsze łzy
    więc czekać musisz na wczorajszy dzień

    Nowy Jork mnie przyzywa
    jadę rannym pociągiem
    a ty każde spojrzenie w ból wypatrywania zmień
    szare niebo dziś
    to jutrzejsze łzy
    więc czekać musisz na wczorajszy dzień

    wiem że chcesz iść
    na tęczy kres
    ale nie wierzę w złudzeń moc
    wspomnienia i łzy
    kąsają jak pies
    te kłamstwa zmieniają blask w najczarniejszą noc

    droga wiedzie w bezdroże
    słońce wschodzić przestało
    więc porzućmy marzenia swe bez zbędnych serca drżeń
    szare niebo dziś
    to jutrzejsze łzy
    więc czekać musisz na wczorajszy dzień

  2. Cmentarna polka

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Wujek Vernon, wujek Vernon
    Niezależny jak na lodzie knur,
    Brał do rzeźni stary akordeon
    I „Cmentarną polkę” grał w A-dur.

    Wujek Biltmor i wuj Willi
    Podczas wojny dorobili się.
    Czy okradli kogoś, czy zabili?
    Dla nich gra „Cmentarna polka” źle.

    Ciotka Mame oszalała –
    Pod hotelem zrujnowanym śpi.
    Kiedyś arie z wielkich oper znała,
    Dziś „Cmentarna polka” jej się śni.

    Wujek Violet był lotnikiem,
    Twierdził, że Francuzki brzydkie są.
    Gdy się zajął skromnym burdelikiem,
    Grał „Cmentarną polkę”, pił i klął.

    Wujek Billi w Porto Rico się ożenił,
    Choć drewnianą nogę ponoć miał,
    Bardzo wrednie swój testament zmienił
    I „Cmentarną polkę” tańczy sam.

    Wujek Pfilip wcześnie zbyt owdowiał,
    Bez pigułek żyć nie umie, bo
    Zanim stracił wzrok pieniądze schował.
    Niech „Cmentarna polka” porwie go!

    Wujek Vernon, wujek Vernon
    Niezależny jak na lodzie knur,
    Brał do rzeźni stary akordeon
    I „Cmentarną polkę” rżnął w A-dur.

  3. No, klaszcz!

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Krąg, krąg – zwariowany krąg!
    Ślepy strażak i dyrygent bez rąk.
    Odzież sportowa w wielkich damach budzi dreszcz,
    Zwisam z parapetu, do butelki zbieram deszcz.

    No, klaszcz!
    No, klaszcz!

    Ryk, ryk – oszalały ryk!
    Bękart dziwki narozrabiał i znikł.
    Księżyc coś kracze, wrona pełnym blaskiem lśni,
    Zawsze znajdę milionera, co przerzuci węgiel mi.

    No, klaszcz!
    No, klaszcz!
    No, klaszcz!
    Ból, ból – niech wypłynie z krwią ból!
    Wchodzę do Harlemu jak wersternów tanich król,
    Mam piędziesiąt dolarów i wszytkiego dość,
    Idę w krótkich spodniach, długo hodowałem złość!

    Ryk, ryk – oszalały ryk!
    Bękart dziwki narozrabiał i znikł.
    Księżyc coś kracze, wrona blaskiem lśni
    Zawsze znajdę milionera, co przerzuci węgiel mi.

    No, klaszcz!
    No, klaszcz!
    No, klaszcz!
    No, klaszcz!

    Ból, ból – niech wypłynie z krwią ból!
    Wchodzę do Harlemu jak wersternów tanich król,
    Mam piędziesiąt dolarów i wszytkiego dość,
    Idę w krótkich spodniach, długo hodowałem złość!

    Dzwoń, dzwoń – ostatni groszu dzwoń!
    Wszystko jest przede mną, czas prześcignął mój koń.
    W Armii Zbawienia ukrył się podstępny szpieg.
    Wszyscy odpływamy łódką już na drugi brzeg.

    No, klaszcz!
    No, klaszcz!
    No, klaszcz!
    No, klaszcz!
    No, klaszcz!

  4. Deszczowe psy

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Czas nagle stanął, gdy
    Rozlały wino psy
    Deszczowe.
    Taksówkarz z miną złą
    Warknął: Spacery są
    Darmowe!

    Chcę być deszczowym psem!

    Ach, co za noc! Przetańczyliśmy ją!
    I wtedy przyszło olśnienie!
    Ach, co za noc! Wszystkie światła nam lśnią!
    Szaleństwem przepełnił nas deszcz!

    Rum tani piliśmy
    Czytając baśnie – psy
    Deszczowe.
    Nasz dom to stary wrak,
    Gdzie kapie tak czy tak
    Na głowę.

    Jestem deszczowym psem!

    Ach, co za noc! Prześpiewaliśmy ją!
    Czarne jak kruk miałaś włosy!
    Ach, co za noc! Po co nam inny dom,
    Gdy niebo nad głową i deszcz?!
    Ach, co za noc! Prześpiewaliśmy ją!
    Czarne jak kruk miałaś włosy!
    Ach, co za noc! Po co nam inny dom,
    Gdy niebo nad głową i deszcz?!

    Jestem deszczowym psem!

  5. Bóg wyjechał w interesach

    Muzyka i słowa: Tom Waits / Kathleen Brennan

    Sprzedam dziecku złomiarza zardzewiałe serce –
    Byle żyć, byle żyć!
    Choć ratunku oczekujesz, na mnie nie licz więcej!
    Co tu kryć, co tu kryć!

    Statek tonie.
    Ten statek tonie.
    Statek tonie.

    Tu w kotłowni zapierdol ma każdy z nas –
    Kalecy, suchotnicy…
    Kto tym wrakiem dowodzi? – wyrzęzić czas:
    Bandyci i prawnicy!

    A gdzie Bóg? Nie ma go!
    Bóg skoczył zrobić biznes! Biznes!

    Wykałaczką złamaną trupy wygrzebuję –
    Pracę mam! Pracę mam!
    Krwawy księżyc katastrofy siedmiu plag zwiastuje:
    Jestem sam! Całkiem sam!

    To już koniec!
    Tak, to już koniec!
    To już koniec!

    Tu w kotłowni zapierdol ma każdy z nas –
    Kalecy, suchotnicy…
    Kto tym wrakiem dowodzi? – wyrzęzić czas:
    Bandyci i prawnicy!

    A gdzie Bóg? Nie ma go!
    Bóg skoczył zrobić biznes! Biznes!

    Niech to szlag, że też coś człowieka zawsze kusi
    Dobrym być, dobrym być!
    Chwyć przynętę, a pułapka szczurza cię udusi,
    Co tu kryć, co tu kryć!

    A gdzie Bóg? Nie ma go!
    Bóg skoczył zrobić biznes! Biznes!

    Powieki mrużę i mam oczy jak skarbonki!
    Trzeba żyć, trzeba żyć!

    A gdzie Bóg? Nie ma go!
    Skoczył zrobić biznes! Biznes!

    A gdzie Bóg? Nie ma go!
    Wyjechał w interesach.

  6. Odejdę, gdy zapieje kur

    Muzyka i słowa: Tom Waits / Kathleen Brennan

    Rachmistrze skrupulatni,
    To wieczór mój ostatni –
    Egzystencjalny przerwę spór,
    Wnętrzności wyschły mi na wiór,
    Odejdę, gdy zapieje kur!

    Ja – cmentarzysko wraków,
    Autor w pościeli znaków.
    We łbie mam tony zbitych piór,
    Czek życia porwał strachu szczur.
    Odejdę, gdy zapieje kur!

    Kopnięciem w skroń ogłusza
    But snu – kamienna dusza.
    Marsz kanalizacyjnych rur,
    Odejdę, gdy zapieje kur!

    Dziś dolar jest monstrancją,
    Z obłudną elegancją –
    Wyrok wydając au rebours
    Ozdabiam szyję w gruby sznur.
    Odejdę gdy zapieje kur!

    Stal brzytwę lekko trąca,
    Lecz krew jest szybkoschnąca –
    Bell cantem brzmi rzeźnicki chór.
    Odejdę, gdy zapieje kur!

    W brunatnej nocy szopie
    Sam sobie dół wykopię
    I wlokąc własnych kości wór
    Odejdę, gdy zapieje kur!

  7. Tuż za oknem mym

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Jajka kwitną na tłuszczu
    bekon pachnie już
    szczeniak spłoszył gołębie
    był wśród nich anioł stróż
    znów przewrócił ktoś kubły
    tak jest zresztą co noc
    konstruktywnych brak działań
    a sprzątania jest moc

    tuż za oknem mym

    tuż za oknem mym

    tuż za oknem mym

    t u ż   z a   o k n e m   m y m

    czasem w piątek jest pogrzeb
    a w sobotę ślub
    Sey ma Colta na wodę
    kot mu uciekł na słup
    furgonetki cholernie
    hałasują co świt
    trzeba masło dostarczać
    cholesterol to mit

    tuż za oknem mym

    tuż za oknem mym

    tuż za oknem mym

    t u ż   z a   o k n e m   m y m

    kilka dziewcząt z Filipin
    chichotało ma mszy
    aż ministrant się wiercił
    ksiądz na pewno był zły
    Twardziel poszedł w kamasze
    i już broni ma dość
    na trawniku ma okop
    rury będzie kładł ktoś

    tuż za oknem mym

    tuż za oknem mym

    tuż za oknem mym

    t u ż   z a   o k n e m   m y m

    Big Mambo psa kopie
    kundel zdechnie i tak
    sklep z lodami się spalił
    dzieciom szczęścia brak
    papierowe śpiwory
    wzdłuż ulicy wiatr drze
    przyszpiliło mnie łóżko
    ale świat kręci się

    tuż za oknem mym

    tuż za oknem mym

    tuż za oknem mym

    t u ż   z a   o k n e m   m y m

  8. Underground

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Niech rozlegnie się
    czarnych kości chrzęst
    w strefie grozy pod spodem niżej tam
    w plątaninie rur
    w trzewiach wielkich miast
    jest podziemny kraj
    kraj który znam przebudzili się

    a my śnimy wciąż
    choć snu tunel nie może sięgnąć tam
    ale czeka nas
    nieuchronny cios
    i podziemny kraj
    kraj który znam

    bruk to kruchy strop
    asfalt pęka też
    już korzenie drzew się przedarły tam
    wkrótce runie świat
    w otchłań szczurzych jam
    w undergroung
    w mroczy kraj
    który znam

  9. W brzuchu wieloryba

    Muzyka i słowa: Tom Waits / Kathleen Brennan

    On jest dziwnym wirtuozem –
    Na organach ludzkich gra
    Budząc zachwyt albo grozę,
    Myli się, lecz bal wciąż trwa.

    Powiedz, kogo obchodzi gra,
    Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt?
    Tam nic nie ma!
    To złudzenia!
    Na sobie testujemy
    Każdą prawdę i mit.

    W brzuchu wieloryba,
    W brzuchu wieloryba,
    W brzuchu wieloryba czujesz głód!

    Bolą słowa, krwawią chmury –
    Oto cena za ten bal.
    Pies odarty już ze skóry,
    A karawan rusza w dal.

    Powiedz, kogo obchodzi gra,
    Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt?
    Tam nic nie ma!
    To złudzenia!
    Na sobie testujemy
    Każdą prawdę i mit.

    W brzuchu wieloryba,
    W brzuchu wieloryba,
    W brzuchu wieloryba czujesz głód!

    W płytkiej studni prawda kona.
    Kruk rozkoszy czuje dreszcz.
    Zdobył niebo prorok Jonasz…
    Martwych wskrzesza tylko deszcz.

    Rogom byka nie ufaj więc,
    Ani zębom dobermana, ani mnie.
    Nie oczekuj
    Nic, człowieku!
    Nadzieja to melodia,
    Której nie tańczy się!

    W brzuchu wieloryba,
    W brzuchu wieloryba,
    W brzuchu wieloryba czujesz głód!

  10. Część, której masz już dość

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Powoli tańcz. Przyjazny gest
    Niech złagodzi w nas niszczącą złość.
    Dlaczego ona wciąż tu jest?
    To ta część ciebie, której masz już dość.

    Mustanga wzrok… Nie, nie ten sam…
    Meksykański ślub… Gdzie rozwód brać?
    Madonno! Więcej modlitw znam
    Niż barman, który zawsze wie, co lać.

    Jak ocalić te kwiaty
    Więdnące jak my?
    Z rozbitego wazonu
    Wylały się łzy.
    Jak nie myśleć, gdy palce
    Przytrzasnąć w drzwiach chcę,
    Ze wszystko już…
    Raz już zdarzyło się!

    Obietnic smak i kłamstwa moc.
    Pocałunek nie rozumie słów.
    Przebaczmy sobie każdą noc –
    W pościel włóż kamień i do niego mów.

    Twoje listy w płomieniach
    Blask miały i żar.
    Czas to ból niespełnienia,
    Niepamięć to dar.
    Nie ma drogi, jest mapa,
    A dławi mnie kurz.
    Zapałki trzask…
    Kabaret spłonął już.

    Brzęczenie much. Brzęczenie szkła.
    W Portugalii fado nuci ktoś.
    Zapomnisz o tym, tak jak ja…
    To ta część ciebie, której masz już dość.

  11. Rybi puzon

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Wracając z wojny miał już plan
    obmyślił sobie każdy krok
    – najpierw odnowię stary dom w Brougham de Ville
    miał plan lecz nie miał obu nóg
    zostały tylko skrzydła mu
    motyle skrzydła zamiast nóg – co? niezły styl
    był wściekłym psem lecz pragnął grać
    w Armii Zbawienia – byle co
    – swój rybi puzon do dmuchania dam dziewczętom
    choć tonął w mętnych falach snu
    to krzyczał frunąc aż na dno
    urządzę sobie kurwa odlotowe święto

    więc wracał z wojny i miał plan
    dobrze obmyślił każdy krok
    nie krok bo przecież nie miał nóg lecz ruch na pewno
    – urządzę fajerwerki lub
    Bourbonem się zaleję w sztok
    językiem ostrzył swej maczety stal nierdzewną
    przypomniał sobie zapach słów
    szczenięcych wyznań głupi świat
    i płakał – ale kicz – hollywoodzkimi łzami
    i rybi puzon bolał go
    całe dwadzieścia siedem lat
    spędzonych w klitce nad sklepikiem z narzędziami

    on wracał z wojny i miał plan
    do Kalifornii jechać chciał
    na drogę dragów garstkę wziął z tragicznym skutkiem
    na drzewie psy znalazły go
    na bucie jak na banjo grał
    wpatrując się w zamordowaną prostytutkę
    ona nie miała twarzy już
    jej włosów użył zamiast strun
    wyszeptał – kocham cię – i nic nie mówił więcej
    sąd w stanie Oklahoma więc
    dwadzieścia lat wymierzył mu
    a księżyc świecił jeszcze jaśniej niż w piosence

    on wrócił z wojny i miał plan
    a może on nie istniał choć
    ktoś mi ułożył w takim razie ten monolog
    jeśli nie rybi puzon co
    za dnia się wieszał a noc w noc
    wyrzężał w rytmie mambo wściekły swój nekrolog
    aż w końcu gubernator zmiękł
    i w Birmingham się zgodził go
    umieścić gdzie jest najpiękniejszy dom bez klamek
    więc jeśli ktoś mi powie że
    zna lepszą historyjkę to
    na rany boga krzyknę mu szajbusie kłamiesz

  12. Bourbon mnie wypełnia

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Edna Million strój zabójczy ma.
    Lila-róż łagodzi metra huk.
    Za dwa dolce kupię colty dwa.
    Byle deszcz zapędzi mnie w kozi róg.
    Mord szesnaście ze mną pije rum
    Na umrzyka skrzyni, jego mać!
    Skąd dwie pary nóg i w głowie szum?
    Bourbon mnie wypełnia. Nie mogę wstać!

    Hej, ptaszku, mam wiadomość złą:
    Twój dom się pali, a dzieci same są!

    Smutno patrzy zza kubańskich krat
    Marny uwodziciel cudzych żon.
    Przez księżyca pełnię głupio wpadł,
    Na ostrzu noża plamy krwi – oto plon.
    Ktoś butelką po łbie wali mnie.
    Nadepnąłem na diabelski chwost.
    Falming brodzi w kryształowym szkle.
    Świat piękniejszy jest niż Brookliński most!

    Hej, ptaszku, mam wiadomość złą:
    Twój dom się pali, a dzieci same są!

    Żółta pościel zatem to Hong-kong –
    Gdzie prowadzi Wędrowniczek Jaś.
    Wrócę w Karnawale, zdarty long.
    Sto dolarów daj i światło zgaś.
    Mord szesnaście ze mną pije rum
    Na umrzyka skrzyni – kurwa mać!
    Skąd dwie pary nóg i w głowie szum?
    Bourbon mnie wypełnia. Nie mogę wstać!

    Hej, ptaszku, mam wiadomość złą:
    Twój dom się pali, a dzieci same są!

  13. W głębokim dole

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Kiedy przez ogród rajski idziesz,
    Tą najpiękniejszą z pięknych dróg,
    Musisz pokusy świata widzieć,
    Które się łaszą do twych nóg.
    Z Jezusem twoja więź osłabła,
    Bo zło zaborcze jest jak zło –
    Lecz jeśli chcesz hodować diabła
    W głębokim dole trzymaj go!

    On włada ogniem i żądzami
    Nie oczekując w zamian nic.
    Nie zsyła ksiąg z przykazaniami,
    To twego grzechu wierny widz.
    Z Jezusem toczy bój od dawna
    Twierdząc, że zło to żadne zło –
    Lecz jeśli chcesz hodować diabła
    W głębokim dole trzymaj go!

    Czemu Archanioł nie przybywa,
    Gdy kąsa nas zdradliwy wąż?
    Dlaczego dobroć sprawiedliwa
    Nie może triumfować wciąż?
    Jezu, a może to jest prawda,
    Ze zło pokona tylko zło?
    Jeśli to Ty hodujesz diabła
    W głębokim dole trzymaj go!

  14. Niewinna, kiedy śpi

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Na strychu nietoperze,
    Okryty rosą wrzos.
    I ktoś, kto kochał szczerze
    I wierzył w dobry los,
    I wierzył w dobry los.

    Ognisko uczuć dawne
    Wśród zeschniętych pól się tli.
    Wspomniena własne kradnę,
    Że niewinna jest kiedy śni,
    Kiedy śni,
    Niewinna jest kiedy śni,
    Kiedy śni.

    Biegaliśmy na cmentarz
    I śmiali się do łez.
    Złączyła nas przysięga
    Być razem aż po kres,
    Być razem aż po kres.

    Ognisko uczuć dawne
    Wśród zeschniętych pól się tli.
    Wspomniena swoje kradnę,
    Że niewinna jest kiedy śni,
    Kiedy śni,
    Niewinna jest kiedy śni,
    Kiedy śni.

    Na wszystko ją błagałem,
    By miłość dała mi,
    Lecz serce jej złamałem
    Czy wybaczyła mi?
    Czy wybaczyła mi?

    Ognisko uczuć dawne
    Wśród zeschniętych pól się tli.
    Wspomniena swoje kradnę,
    Że niewinna jest kiedy śni,
    Kiedy śni,
    Niewinna jest kiedy śni,
    Kiedy śni.

  15. W koloseum świata

    Muzyka i słowa: Tom Waits / Kathleen Brennan

    Kobiety swoich mężczyzn pieszczą nagim ostrzem brzytwy.
    Winogronowy sok księżniczkom płynie z warg jak krew.
    Rydwany śmierci zaraz cwałem ruszą do gonitwy
    I będzie wył z rozkoszy, czując łatwy żer, bezzębny lew.

    W koloseum świata,
    W koloseum świata,
    W koloseum świata, co noc.

    I loże i galerie takiej samej chcą rozrywki –
    Im więcej błota tym zabawa radośniejsza jest.
    Świadectwem będzie ścięta głowa prezydenckiej dziwki,
    Że senatorów także czasem stać na pojednawczy gest.

    W koloseum świata,
    W koloseum świata,
    W koloseum świata, co noc.

    Największy deszcz nie zdoła obmyć panopticum zbrodni.
    Policja rozpoczęła etykietowanie win.
    Nie martwią martwi o nic o się – w transporcie są wygodni.
    Historia to idiota, który został stroicielem min.

    W koloseum świata,
    W koloseum świata,
    W koloseum świata, co noc.

    Trucizna działa wolno, bardzo wolno, lecz skutecznie.
    Triumfującym braknie jutro ocalenia szans.
    Emocje rosną tylko, gdy się robi niebezpiecznie.
    Rywalizacja wreszcie zmieni się w epileptyczny trans.

    W koloseum świata,
    W koloseum świata,
    W koloseum świata, co noc.

    Sprawiedliwości żadna wolność nie zagwarantuje –
    Nie bez przyczyny ludzka krew ma taki słodki smak.
    Podnoszę ręce słysząc, że publika wiwatuje,
    Lecz wiem, że czas, by czas swym sępom dał już ostateczny znak.

    W koloseum świata,
    W koloseum świata,
    W koloseum świata, co noc.

  16. Telefon z Istambułu

    Muzyka i słowa: Tom Waits / Kathleen Brennan

    Całą noc na potłuczonym szkle
    w szafce z lekarstwami tkwię
    hotel nad świr – ziemne morze spadł
    gwizdnął łbem o biurka blat

    pod sufitem małpa na wentylato
    za dolara na niebiesko osła po
    miałem dziś telefon z Istambułu lila – róż
    dobrze że do domu wracasz już

    hasło: jest sobota więc festiwal ciągle trwa
    odzew: perła w piątek może być ze szkła
    włosy blond przepustką do Buelah mogą być
    ale twarz za zasłoną musisz skryć

    czy mi sprzedasz działkę gdy się zetnę tak jak ty
    przeskoczyła iskra co nie ufasz mi
    wkurza mnie twojego niebieskiego płaszcza luz
    jesteś martwy lepiej w domu zostaw wóz

    hasło: jest sobota więc festiwal ciągle trwa
    odzew: perła w piątek może być ze szkła
    włosy blond przepustką do Buelah mogą być
    ale twarz za zasłoną musisz skryć

    suchy jak wyschłego morza brzeg
    czujny jak wytrawny szpieg
    zszedłem na dół chciałem smoking ku
    byłem w samym kapelu

    na czerwonym świetle wyrósł policjanta cień
    znów wyciąłem z życiorysu jeden dzień
    miałem dziś telefon z Istambułu lila – róż
    dobrze że do domu wracasz już

    czy mi sprzedasz działkę gdy się zetnę tak jak ty
    przeskoczyła iskra co nie ufasz mi
    wkurza mnie twojego niebieskiego płaszcza luz
    jesteś martwy lepiej w domu zostaw wóz

    hasło: jest sobota więc festiwal ciągle trwa
    odzew: perła w piątek może być ze szkła
    włosy blond przepustką do Buelah mogą być
    ale twarz za zasłoną musisz skryć

  17. Singapur

    Muzyka i słowa: Tom Waits

    Dziś na kursie Singapur
    Kapelusz noszę pełen bzdur!
    I tęsknię jak pijany kot
    Do nierealnej Ziemi Nod.
    Będę z Chińczykami pił,
    Lub na paryskiej barce żył,
    Może pomaluję wiatr,
    Albo z piasku skręcę bat!
    Więc rozstania nadszedł czas!

    Dziś na kursie Singapur,
    Zamień się w czujności wzór!
    Drwij ze śmierci, w ogień skacz,
    Gdy usłyszysz cichy płacz!
    Albo ostry tasak kup,
    Załóż skup dziecięcych stóp,
    Od Kopciuszka bucik weź
    I do piekła prosto nieś!
    Widzisz mnie ostatni raz!

    Litr benzyny wlej do żył,
    Żebyś zły i twardy był!
    Bo od dziś ten cały złom
    To twój dom, ten złom to dom!
    Zanim wyjdziesz wyłącz gaz!

    Dziś na kursie Singapur,
    Włóż pelisę z ptasich piór!
    Prysznic weź i wyjdź za drzwi,
    W żelaznej kuli miasto śpi!
    Każdy świadek razy dwa!
    Włoski sen – karnawał trwa!
    W kieszeń ziemię wsyp i start!
    Bądź dolara chociaż wart!
    Zegnam, chłopcy, żegnam was!

    Ten bezręki karzeł to
    Wasz kapitan – nie ma co!
    W kraju ślepców mają gest:
    Jednooki królem jest!
    Przekręć pierścień jeszcze jeden raz!

    Dziś na kursie Singapur
    Kapelusz noszę pełen bzdur!
    I tęsknię jak pijany kot
    Do nierealnej Ziemi Nod.

    Będę z Chińczykami pił,
    Lub na paryskiej barce żył,
    Może pomaluję wiatr,
    Albo z piasku skręcę bat!
    Więc rozstania nadszedł czas!

    Ten bezręki karzeł to
    Wasz kapitan – nie ma co!
    W kraju ślepców mają gest:
    Jednooki królem jest!
    Przekręć pierścień jeszcze jeden raz!

  18. Rozpacz płynie rzeką poprzez świat

    Muzyka i słowa: Tom Waits / Kathleen Brennan

    Im wyżej małpa wspina się,
    Tym lepiej widać jej ogon.
    Nigdy nie mów, że ktoś szczęśliwy jest
    Póki żyje, bo życie mści się srogo.

    Bóg ma Kościół, a diabeł ma kaplice –
    To trujące grzyby, które rosną wokół pnia.
    Całe dobro świata można schować pod spódnicę
    I wciąż jeszcze się zmieścimy tam i ty, i ja.

    Jedno, co powiedzieć można o człowieku:
    On kocha w sobie wielbić zło.
    Boga utopiłby w cuchnącym ścieku,
    Lecz Bóg powróci, aby zniszczyć go.

    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!
    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!
    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!

    Im wyżej małpa wspina się,
    Tym lepiej widać jej ogon.
    Nigdy nie mów, że ktoś szczęśliwy jest
    Póki żyje, bo życie mści się srogo.

    Bóg ma Kościół, a diabeł ma kaplice –
    To trujące grzyby, które rosną wokół pnia.
    Całe dobro świata można schować pod spódnicę
    I wciąż jeszcze się zmieścimy tam i ty, i ja.

    Jedno, co powiedzieć można o człowieku:
    On kocha w sobie wielbić zło.
    Boga utopiłby w cuchnącym ścieku,
    Lecz Bóg powróci, aby zniszczyć go.

    Zawinił ptak, że nieba brak!
    Zawinił but, że wokół chłód!
    Zawinił nóż, że ciemno już!
    Zawinił dzwon, że nadszedł zgon!

    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!
    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!

    Wszyscy winni są!
    Wszyscy winni są!

    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!
    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!

    Wszyscy winni są!
    Wszyscy winni są!

    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!
    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!

    Wszyscy winni są!
    Wszyscy winni są!

    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!
    Rozpacz płynie rzeką poprzez świat!