Pozwoliłem sobie napisać małą laurkę dla Pana Marka:
To przy jego piosenkach po raz pierwszy zrozumiałem, że uśmiech drugiego człowieka jest ważniejszy niż wszystkie książki, filmy, diamenty i złoto, niż czucie się najmądrzejszym czy najszczęśliwszym. Przy jego piosenkach uczyłem się rozmawiać o ludziach i o życiu, konsekwentnie i otwarcie myśleć i mówić o sprawach jasnych i sprawach ciemnych. Jego piosenki wspierały mnie w życiu w zgodzie z samym sobą, z wyrzutem zgrzytały mi jak piach między zębami, gdy znajdywałem się w sytuacjach, które burzyły moją wolność, przypominały, że w życiu trzeba zawsze 'wolnym być' - zawsze, czyli nie chwilę i nie dwie, tylko zawsze, czyli nade wszystko i przede wszystkim. Jego piosenki pokrzepiały mnie, gdy w pokorze patrzyłem na "uciekający" mi świat, przypominając, że by nie pisać potem rozgoryczonej i zawiedzionej blichtrem świata smutnej autobiografii oraz by moje drogi prowadziły mnie często tam gdzie chcę, to warto to wszystko czasem przemyśleć jeszcze raz. Dziękuję Panie Marku
I serdecznie upominam - nie zamykać serca, nie zamykać oczu!
http://w811.wrzuta.pl/audio/3EoRxtMssdW/marek_jackowski_-_juz_nowy_jest_dzien