przez kriso » 7 lis 2021, o 02:32
W suplemencie do Sety ze Spodka garść ciekawostek z koncertu:
1. Nie dość, że nie było Morawca, to Wojtkowi ciągle psuła się gitara, raz wydawało się nawet, że może przerwą kawałek, bo coś było nie tak
2. Gdzieś w połowie koncertu Goehs dostał zjebkę od Wojtka i Kazika. Obaj podeszli do niego i mu coś gorąco tłumaczyli. Wojtek popukał się w czoło. Trochę niefajnie. O ile dobrze zrozumiałem, Goehs przerwał na chwilę grę, by przetrzeć się ręcznikiem.
3. Kazik dwa razy pierdzielnął się w tekście w sposób widoczny. Za drugim razem wszedł od drugiego wersu i złapał się za głowę. Zamotał się też przy Poznaj swój raj.
4. Krew Boga śpiewana była w duecie z niejakim Pancernym. Gość bardzo fajnie pociągnął: Zastanówcie się co zrobiliście, ale tu jest zajebiście.
5. Podczas Ziemi obiecanej na scenie zespół trzymał wielki transparent: Gdyby nie było Was, nie byłoby i nas.
6. Kiedy Kazik zszedł ze sceny, by mógł zaśpiewać Janek, to po powrocie oświadczył, że potrzebował przerwy na defekację
7. Podczas śpiewania Polski Kazik rzucił się na tłum ale tłum miał wyraźny problem, by utrzymać go w górze.
8. Sowieci zostali wykonani w jakiejś nowej, rockowej aranżacji. Muzycy nie schodzili pojedynczo w trakcie kawałka tylko zeszli po jego zakończeniu. Chyba jednak ta wersja a capella była fajniejsza.
9. Nowy klawiszowiec sprawiał wrażenie strasznie podjaranego swoją grą. Często podchodził doń Wojtek, podchodził Kazik i dokazywali sobie na miny. Zupełnie inny klimat i styl niż za czasów Pana Janka Grudy.
10. Po zakończeniu koncertu publika na płycie zaczęła spontanicznie krzyczeć J...ć PiS.
11. Janusz występował w ciut przykrótkiej koszulce, dzięki czemu publika zebrana bliżej sceny mogła podziwiać jego imponujących rozmiarów bandzioch.
I krótki komentarz na temat nowych muzyków: podchodziłem do nich nieufnie, wiadomo - Pan Janek czy Glaziu to byli ludzie nie do zastąpienia. Jednak saksofonista kupił mnie występem w teledyskach Kultu, zwłaszcza minką, jaką strzelił w teledysku do "Wiara" (ten moment, gdy facet w sukience co... kocha dzieci - MIszcz mimiki). Fajnie też wypadł na Planie zagospodarowania przestrzennego. Widać, że luzak i wesołek. Natomiast od klawiszowca nie można było dziś oderwać oczu - taki radosny, podjarany swoją grą, świetna praca rąk, uśmiechy i luz. fajny, młodziutki gość. Ja w każdy razie kupuję obu, choć wiadomo: Gruda i Glazik pozostaną legendami tej kapeli.